Już od dawna jestem zauroczona pięknymi, tradycyjnymi rękawiczkami robionymi na Łotwie. Były one nie tylko ciepłym elementem stroju, ale miały wymiar symboliczny. Wrabiane wzory miały swoje znaczenie, znane wtajemniczonym . Często były robione na prezent, albo na pamiątkę jakiegoś zdarzenia. Również każdy region Łotwy posiadał charakterystyczne dla siebie wzornictwo . Tu możecie spojrzeć na wzory z regionu Zemgele . Co ciekawe , są odrębne wzory stosowane w rękawiczkach dla kobiet i dla mężczyzn.
Postanowiłam sprawdzić, jak będą się łączyły we wzorach, kolory z wełenek farbowanych naturalnymi barwnikami i zaczęłam wczoraj robić rękawiczkę....
wzór Daina Mittens z Ravelery, wełna owcza naturalnie farbowana marzanną, hubą i dziurawcem |
A to rękawiczki , które zrobiłam w ubiegłym roku .
wzór z mojego dawnego zeszytu wzorów, wełna biała z owiec górskich, wełna zielona przędziona fabrycznie |
Tez jestem na etapie dziergania rekawiczek rozniastych i chetnie podgladam je u innych. Twoje sa urocze! Kolorystycznie fajnie to gra. W tych robionych teraz rowniez swietnie zapowiada sie.
OdpowiedzUsuńElu piękny wzór i kolory.
OdpowiedzUsuńNo prosze, kupiłam sobie takie rękawiczki kilka lat temu na Litwie właśnie, nie wiedząc zupełnie że to ma takie tradycje... Zauroczyły mnie ich wzorki. Dzięki za oświecenie :)
OdpowiedzUsuńTwoje też mi się baaardzo podobają...
Ciekawa jestem efektu końcowego. Kolory razem wyglądają super.
OdpowiedzUsuńAleż bajeczne! Takie bardzo "folk"
OdpowiedzUsuńElu, no właśnie bardzo folk są te rękawiczki. A kolorki wełny cudne wybrałaś, już widzę, że efekt będzie super.
OdpowiedzUsuńBaaardzooooo mi się podobają!!!
OdpowiedzUsuńW ogóle robótki Twoje są ciekawe.Podglądam i podglądam:-)))
Umyśliłam też pewną czapkę z wzorem żakardowym, ale na razie ścigają mnie zobowiązania, a tu w sklepie chwilowy brak pożądanych przeze mnie nici...
Bardzo piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)Wyciągnęłam druty i szydełka , bo ileż można patrzeć na cudowności, które robicie i tylko wzdychać , że się ich nie ma...
OdpowiedzUsuńElu, to ja Ciebie podglądam ... Wielu rzeczy nie potrafię, np. ażurów , a i sprzęt mam raczej przedpotopowy ... druty są pokryte szarym teflonem :)
AAAAA, nie gadam Z Tobą.
OdpowiedzUsuńOczywiście z zazdrości pękam ;P
Jak to nie gadasz ;O ?
OdpowiedzUsuńwow, przecudne są:]a ja umiem tylko ściągacz na drutach zrobić:/ dziergania na 5 to dla mnie wyższa szkoła magii.
OdpowiedzUsuńrękawiczki przezacne!
Śliczne są i te z poprzedniego roku i te, co robisz teraz:) Moja mama kiedyś dostała podobne od koleżanki. Mają już około 10 lat, a wyglądają bardzo nowocześnie :)
OdpowiedzUsuńooo, coś zeżarło mojego posta - wpisałam się zaraz po Szoszonce! Piękne są obie pary rękawiczek! Fajne wzory i kolory:)
OdpowiedzUsuńKiedyś umiałam robić skarpety na 5 drutach, ale nie wiem czy jeszcze potrafię?
Iza, to jak jazda na rowerze :) Wybierze wzór i do dzieła :)
OdpowiedzUsuńjestem przekonana, że rękawiczki będą piękne :)
OdpowiedzUsuńa jak się robi kciuk? zablokowałam się na tym etapie:/
OdpowiedzUsuńKciuk robisz tak :
OdpowiedzUsuń- jak już zrobisz rękawiczkę do miejsca, gdzie ma być kciuk, zdejmujesz na agrafkę taką liczbę oczek , jaka będzie na 1/2 kciuka. U mnie jest to 12 oczek,bo robię cienką wełną , na drutach 2,5 mm,
- przerabiasz okrążenie do końca,
- w następnym okrążeniu, nad tymi oczkami, które zdjęłaś nabierasz na drut tyle ile zdjęłaś ,
-masz znowu tę samą ilość oczek i przerabiasz dalej tak jak na początku . Formujesz zakończenie rękawiczki.
- na koniec robisz kciuk. Masz już np. 12 oczek z agrafki, dobierasz 12 oczek na tył kciuka , rozdzielasz na 3-4 druty i robisz kciuk na długość , a potem zbierasz oczka i kończysz,
- oczywiście nadal możesz wrabiać wzory.
Nie wiem , Agata, czy to jest fachowe robienie kciuka, ale ja tak zawsze robię , przy prostych rękawiczkach.
Jest jeszcze jeden sposób, trudniejszy, ale kciuk lepiej leży. Robi się go wrabiając od podstawy mały klin.
Ale to może niech super-dziewiarki nam pomogą :)
i tak brzmi skomplikowanie:] ledwo panujęĄ nad 4 drutami na raz:]
OdpowiedzUsuńale dziękować za radę, bedę próbować:]
Dziękuję Anonimowi za zwrócenie uwagi na błąd. Już poprawiłam:)
OdpowiedzUsuń