Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .
Ania, to taki breloczk, czy amulet Prząśniczki lub kołowrotek podróżny:)
OdpowiedzUsuńSłodki jest :) Cały czas mnie kusi, aby zbierać takie kołowrotki liliputki :).
OdpowiedzUsuńLubię na niego patrzeć, ma ruchome koło napędowe, człapiej, szpulkę....fajny bibelot. Mam jeszcze maszynę do szycia.
OdpowiedzUsuńczyli to działa naprawdę...?
OdpowiedzUsuńaaa, chyba nie... ale ciemnota ze mnie...
OdpowiedzUsuńAgatko, kocham Cię! Buziaki!!!!!
OdpowiedzUsuń