Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

piątek, 28 stycznia 2011

Wrzosówka.

Patrząc tęsknym wzrokiem , z perspektywy łóżka, do którego  wpakował mnie jakiś złośliwy wirus, na kołowrotek z rozpoczętym przędzeniem , pomyślałam sobie, że tak dużo się zmieniło, w czasie roku, który minął od powstania bloga. W wielu domach pracują kołowrotki i kręcą się wrzeciona , a sprzędzione wełenki w niczym nie ustępują tym, które podziwiałyśmy na zachodnich portalach.
Jestem ciekawa, co teraz kręcicie ....? Ja mam na szpuli wełnę wrzosówki, którą usilnie staram się sprząść grubo i  zamierzam zrobić z niej kurtkę z kapturem, na wiosnę.


Część wełny sprzędłam cieniej .....


i robię z niej mój pierwszy szal z ażurowym wzorkiem. Nie jest to żaden estoński szal, ale taki zwyczajny .


Dziękuję Eguni, za pomoc w rozszyfrowaniu wzoru :)

11 komentarzy:

  1. Elu zdrowiej szybko:)
    Masz rację, dużo się zmieniło, u mnie też. Mieszam teraz merynosa z jedwabiem na moim grzebieniu, co rok temu było dla mnie niemożliwe do wyobrażenia.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. rok temu do głowy by mi nie przyszło, że będę farbować i prząść, że w ogóle się odważę! a dziś dziergam czwartą rzecz z własnej wełny, kręci się kolejna nitka, pofarbowane czesanki czekają na swoją kolej :)

    Hoho, kurtka z kapturem to ambitny plan! bardzo jestem jej ciekawa :)

    życzę szybkiego powrotu do formy kołowrotkowej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Elu, zdrowiej:]
    a jeśli miałabyś jakiś kłopot z wzorami estończyków chętnie je porozpisuję:]

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję ,za życzenia powrotu do zdrowia:) Od razu mi lepiej.
    Szoszonka, chętnie skorzystam. Podoba mi się taki jeden wzór, niby trzy listki tylko,a galimatias symboli okrutny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Elu Elu, jeśli masz go gdzieś w formie elektronicznej to podeślij mi na majla. jeśli to z książki haapsallu saal to wystarczy numer strony. nieskromnie powiem, że rozkminiłam już chyba wszystkie.;]
    przerobić go na opis słowny?

    OdpowiedzUsuń
  6. też życzę szybkiego powrotu do zdrowia, tak patrzę na tę wrzosówkę i aż ją czuję pod palcami
    (po długim przędzeniu podobnej wełny mam ochotę na trochę luksusu:)- przędę merynosa z jedwabiem a w przerwie coś alpaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoja wrzosówka wygląda puchato, a ja mam puchatą obsesję - po fazie na cienkie naszło mnie puchato ;-)
    Chwilowo przędę jednak cienko, bardzo cienko. Następny będzie szetland - oczywiście w wersji puchatej. Przygotuję go sobie do farbowania marzanną.
    Dużo zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  8. Elu, nie daj sie chorobsku! Wiosna juz blisko!

    OdpowiedzUsuń
  9. jak się czujesz ? chorujesz i masz jeszce siłę zeby przasc i na drutach robić?, zelazna lady?

    OdpowiedzUsuń
  10. choruję Beatko :(, i dzisiaj nie mm siły nawet drutami poruszać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ela, mam nadzieję, ze choróbsko już za Tobą!
    Pogoda nas nie rozpieszcza a nadchodzące ocieplenie na pewno nie poprawi sytuacji...
    Ja też powoli wracam do życia i mam zamiar bardziej udzielać się na ulubionych blogach...!

    Wczoraj był Dzień Świstaka więc prognozy są takie, że za 6 tygodni nadejdzie wiosna...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...