Muszę przyznać ze gdy zabierałam się do przędzenia- to zwykle używałam gotowych czesanek. Równa , gładka taśma jest prosta w użyciu i nie stwarza problemów.Naiwnie myślałam ,że po co robić własne mieszanki skoro są gotowce.
Zachęcona Waszymi opowieściami o gręplowaniu postanowiłam spróbować zrobić coś na swoim małym, ręcznym grępelku.Na pierwszy ogień poszły wszystkie pofilcowe, pracowniane śmieci, merynos , resztki moherów. Nie pytajcie co to było ... nie ma sensu, ja nie wiem. Wełna i tyle.Zgręplowałam ... no może poszarpałam raczej bo niektóre kawałki podfilcowane były a potem z ,,pewną taką nieśmiałością,, uprzędłam.
I TERAZ MUSZE SOBIE NATYCHMIAST I NIEZWŁOCZNIE KUPIĆ GRĘPLARKĘ. Bo to się przędło 100 razy lepiej niż z gotowca.A poza tym te pododawane rózne art smieci spowodowały że art yarn sam się robił. Poważnie.Momentalnie się robił
Nie trzeba było zatrzymywać wrzeciona i dokładać rózności bo to wszystko już było w czesance.
Taaak wiem, że grubo uprzędzione... prawie sznurek, ale ja przędę nić tkacką- takiej potrzebuję. Ponizsze zdjecie zaś dokumentuje ze jak pańcia chce cienko- to też potrafi ... Sorki dziewczyny ale mam wobec Was kompleksy ,że ja tak grubo a Wy takie cieniuśkie arcydzieła...
Ps Elu ten łosoś to farbowanie w buraku. Miałaś rację- efekt mizerny , choć na welurze jedwabnym wyszło pięknie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Baardzo smakowite :)
OdpowiedzUsuńNo to moze te starutka greplareczke z allegro ozywisz ?... Do Chatki jak znalazl ...
Jak dla mnie to wyszło rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńTy - kompleksy! Nie może być, bo piękne rzeczy robisz. Patrząc na Twoje dokonania, chyba się ośmielę poszaleć z rożnymi "śmieciami", co mi się plączą :-)
OdpowiedzUsuńale takie grube artystyczne nitki to też sztuka uprząść - wszystko zależy od przeznaczenia nici - a samodzielnie przygotowane czesanki dają dużo satysfakcji bo nie ma już nic bardziej podstawowego no chyba że, strzyżenie owiec :)))
OdpowiedzUsuńpiękne nitki :)
Beata, super nitka wyszła. Fajny sposób na pozbycie się różnych resztek. No a że nitka gruba i nierówna - jak dla mnie to o to chodzi :).
OdpowiedzUsuńMoże na kursie barwierskim dowiem się, co nie tak z tym burakiem robimy.
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje pragnienie posiadania gręplarki :)