Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

wtorek, 8 marca 2011

Wrzeciona

21 marca rozpoczyna się słowiańskie święto - Ostara, nadejście wiosny. Z tej okazji w skansenie na wyspie Wolin sa organizowane warsztaty archeologii eksperymentalnej.  W tym roku będę prowadzić małe warsztaty z malowania temperami na desce i z przędzenia. Z tej okazji mój Tata zrobił dla mnie i komplet nowych wrzecion, żebyśmy mieli na czym ćwiczyć.
Teraz pewnie łatwiej zrozumieć, czemu nie zachwycam się wrzecionami od państwa Kromskich, skoro mam takiego fachowca w rodzinie ;)
Wrzeciona są wytoczone z dębu, sosny i jesionu. nie lakierowane, bo na żywym drewnie łatwiej się przedzie, nie ślizga się w palcach.
Waga wrzecion z prząślikiem to 45 gramów. Przy wrzecionach orenburskich waga zaczyna się od 22 gramów.

Wrzeciona współczesne, bezhaczykowe. Zniekształcenia perspektywy to kwestia skanera, w rzeczywistości wrzeciona są proste i symetryczne.
Wrzeciona orenburskie.


Postaram się zamieścić tu relację z warsztatów. Trzymajcie za mnie kciuki :)

9 komentarzy:

  1. Wrzeciona są bardzo ładne:) Pozdrowienia dla zdolnego Taty.
    Czy do tych orenburskich, dorobił drewniane miseczki, czy użyjecie glinanych ?
    Trzymam kciuki za Ciebie i nowe prządki.
    Będziecie miały super zabawę :) Z przyjemnością objerzę relację z warsztatów .

    OdpowiedzUsuń
  2. http://pl.wikipedia.org/wiki/Ostara
    Tak w ramach trzymania się faktów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Poprawiałam datę.Ale świętowanie zaczyna się faktycznie już 18 i o to chodziło Moraine
    Dziękuję za czujość obserwatora:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wrzeciona mają jednak tajemną moc przyciągania. To takie pierwotne, uwielbiam takie klimaty!

    OdpowiedzUsuń
  5. To i ja się "przyczepię" ;) "Ostara" to wymyślona nazwa dla święta współczesnych neopogan z ruchu wicca. Dla zwyczajów Słowian sprzed tysiąca lat (a takie czasy reprezentuje skansen woliński) wartoby użyć innego określenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zupełnie nie wyznaję się w tych niuansach historycznych i związanych z rekonstrukcją,ale cieszy mnie , że nowi ludzie rozpoczną przygodę z przędzeniem :)
    Alicjo, może dla zainteresowanych napiszecie coś o tym święcie na swoim blogu? Przeczytam z przyjemnością, bo w wiki napisano na ten temat bardzo mało.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadza się, nowe prządki są mile widziane, tym bardziej, że świat kobiet kręcił się przez wieki wokół wrzeciona i kołowrotka :) Odrobinę o zwyczajach żegnania zimy Czcibor skrobnął w zeszłym roku: http://lucivo.blogspot.com/2010/03/czas-na-wiosne.html
    Wespół z grupą znajomych paliliśmy i topiliśmy Marzannę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyznaję się bez bicia, że dopiero startuję z poznawaniem wczesnego Średniowiecza. Dotąd zajmował mnie ściśle XV wiek i późniejsze epoki.

    Miseczek drewnianych nie zamawiałam, bo Tata ma sporo innej pracy, ale myślę, że na warsztatach historycznych każdy będzie jakąś dysponował, a w razie czego sama mam 1 drewnianą i 2 gliniane.

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro trzeba trzymać kciuki - to trzymam!! ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...