Ale wyszła nawet nie najgorsza, zbita i w miarę równa. Będzie na obszycie do jakiejś koszuli.
Całkiem dobrze jak na pierwszą krajkę od pięciu lat. I drugą w życiu ;-D
Tymczasem bawię się w barwienie owocami czarnego bzu.
Bardzo to sympatyczny barwnik, mocny i dosyć łatwy w obsłudze.
Do kąpieli wrzuciłam dużo wełny - bo bardzo lubię kolory jakie wychodzą z bzu - i kawał lnu, tak testowo.
Jeśli wyjdzie ładnie, będzie na obszycia, albo sobie zrobię z niego chustkę do stroju.
Na zdjęciu len po dniu moczenia się w barwniku. Później podgotuje i utrwalę. O farbowaniu bzem pewnie się jeszcze więcej rozpiszę kiedy efekty wyjdą z michy i wyschną :)
A powyżej, drodzy Czytelnicy, mamy krosna pionowe ciężarkowe w wersji IKEA, czyli zrób to sam ;)
Drewno dzięki uprzejmości Zakładu Oczyszczania Miasta w miejscowości po sąsiedzku - trzeba było tylko ze sterty niewymiarówek po wycince wybrać i poprzycinać. Bardzo to była miła niespodzianka, bo w tartakach u nas drogo i można dostać głównie iglaki, a tu proszę - ładna brzózka.
Na dniach się pewnie będziemy z TŻ brać za dalszą obróbkę.
Ale Ty masz wyobraźnię,że tych drągach widzisz krosna :O
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolorki wyszły z bzu :)
Kolor od owoców czarnego bzu wychodzi niesamowity !!!Dobrze ,że dużo farbujesz :) A cóż z tych brzózek powstanie ?
OdpowiedzUsuńAle super fiolety! Oj, teraz żałuję, że do swojego barwienia lnu nie włożyłam. Ale może jeszcze bzu uzbieram i zrobie powtórkę.
OdpowiedzUsuńFajny kolor tego lnu. Ciekawe jaki bedzie, gdy wyschnie. Wstaw zdjecia, prosze. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym farbowaniem owocami czarnego bzu. Koniecznie napisz jak to robisz
OdpowiedzUsuńHihi, zobaczymy, czy ta wizja nie pozostanie tylko w mojej wyobraźni - ale mam nadzieje, że nie, jestem zmotywowana, obkułam się teoretycznie jak takie krosna mają wyglądać ;) a pracę w drewnie lubię niemal tak samo jak z wełna - no a jak to wszystko zawiedzie, to jest jeszcze TŻet równie zmotywowany ;D
OdpowiedzUsuńMala Alu - z brzózek coś jak tutaj: http://www.cs.vassar.edu/~capriest/image/mywwloom.jpg oczywiście pewnie mniej równe :D I raczej na pewno węższe.
JotHa - tez jestem ciekawa. Mam nadzieje, że zachowa tą świetlistość :)
Kuszące to farbowanie bzem. Z bzu na razie robiłam tylko ... krosna właśnie :) Pewnie niektórzy na zdjęciu widzą patyki - jak dla mnie to ewidentnie krosna pionowe ciężarkowe w wersji nieco spacyfikowanej :D
OdpowiedzUsuń