Witajcie. Sprawa jak w tytule posta. Poszukuję czesanki z wełny wrzosówki (oczyszczonej, wypranej i zgręplowanej), w dużej ilości - kilka kilogramów. Oferty proszę składać na adres mailowy tkackiehistorie@gmail.com
Dodano 13.02.2012: Ogłoszenie nieaktualne, poszukiwania zakończone powodzeniem ;)
Spieszę się pochwalić, że założyłam bloga o tkaniu. Zapraszam do odwiedzenia Tkackich historii :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Alicja ja kupowałam od Łobosa - jeszcze w sierpniu twierdził że ma garaż tym zawalony. Tyle że to nie czesanka a wełna zgrzeblona w płatach. Prząść się da ale wychodzi bardziej włochata niż z wełny czesanej. Niestety nie mam pojęcia czy ma nadal i za ile bo ja wydusiłam z niego niejako pod przymusem na Grunwaldzie ;-) a to było już jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię słuchać Twoich tkackich historii :)
OdpowiedzUsuńPowiem wam że ja też z chęcią kupiłabym czesankę wrzosówki...ale to trudna sprawa,jak na razie znalazłam pana który sprzedaję wrzosówkową wełnę ale surową i to dopiero w marcu...czy kwietniu, tyle z moich poszukiwań.
OdpowiedzUsuń