Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

piątek, 30 marca 2012

Asia się wita :)

Nadszedł czas,abym i ja się przywitała pisząc swojego pierwszego posta :)
Myślałam,że dłużej zostanę jako podczytująca,ale los chciał inaczej.
Mam na imię Asia i mieszkam w woj. opolskim.Do współprowadzenia bloga zaprosiła mnie oczywiście Ela (za co serdecznie dziękuję),choć moja wiedza w temacie przędzenia jest na etapie raczkowania i zachwytu nad tym jak piękne włóczki mogą powstać.
W euforii postanowiłam kupić kołowrotek.No i mam.Jest to jakiś stary już egzemplarz i to on właśnie zmusił mnie do napisania tego posta :)
Od rana próbuję go uruchomić.Kołowrotek miał jeden sznurek na kole zamachowym,a jak się domyślam powinien mieć dwa.Pierwszy sznur łączący koło z wrzecionem uruchamia wrzeciono,natomiast drugi sznur założony na rowek szpulki nie uruchamia szpulki.I tu pojawia się mój problem:jak pedałuję nitka pięknie się skręca,natomiast za skarby nie potrafię sprawić,żeby zaczęła nawijać się na szpulę.Może już ktoś miał taki kłopot,lub spotkał się z takim i potrafi mi pomóc?Żeby rozświetlić troszkę problem wstawiam zdjęcia mojego egzemplarza.

9 komentarzy:

  1. Witaj serdecznie :)

    Bardzo ciekawy model kołowrotka. Aby zaczął pracować dobrze spróbuj:

    1. założyć cieńsze cięgno ( oczywiście jedno , złożone w 8 ),
    2. rozłożyć zespół wrzeciona i wszystkie elementy dokładnie wyczyścić, wyszlifować papierkiem ściernym . Części metalowe natłuścić lekko olejem maszynowym , a drewniane woskiem. Zwłaszcza w środku szpulki lubią się gromadzić kłaczki wełny. Wełna m u s i się swobodnie przesuwać przez oczko i haczyki/nacięcia/w widełkach, a szpulka m u s i obracać się bardzo lekko,
    3. eksperymentować z naciągiem cięgna, kręcąc tą kulką na górze.

    Możesz Asiu wrzucić jeszcze zdjęcia tej części wrzeciona , gdzie wchodzi nitka ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodałam zdjęcie :)
    Szpulkę zdjęłam,oczyściłam,kłaczków wełny nie było,niestety nie kręci się ona zbyt lekko,po oczyszczeniu co prawda lżej,ale nadal ciężko.Elu,podpowiedz,jak założyć cięgno w 8,żeby było w rowku i wrzeciona i szpulki?Coś czuję,że będę miała kłopot :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Szpulka musi się obracać lekko. Przeszlifuje jej środek papierem ściernym zwiniętym w rurkę lub okrągłym tarnikiem.

    Nawiń ręcznie trochę nitki na szpulkę. Czasami pętelka nitki początkowej jest za luźna i wełna się nie nawija.

    Zakładanie cięgna :
    1.opuścić zespół wrzeciona, poniżej połowy,
    2. początek sznurka ( cięgna) przykleić taśmą do kółeczka obracającego widełki, zostawić 10 cm na zawiązanie,
    3. sznurek poprowadzić na dół, pod kołem zamachowym i po drugiej stronie koła zamachowego do góry,
    4. sznurek przeprowadzić przez kółeczko szpulki- górą,
    5. znowu poprowadzić sznurek z dół, pod kołem zamachowym i do góry,
    6.skrzyżować sznurek i wrócić do punktu wyjście. Związać i zszyć tak aby miejsce łączenia było płaskie. Pokazywałam to już na blogu.

    Powodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Elu za rady :)
    Tak właśnie myślałam,że gdzieś na blogu może być opisany sposób zakładania cięgna,ale jakoś nie znalazłam :/
    Udało się je założyć po przeczytaniu Twojego opisu :) Przeczyściłam szpulkę i teraz faktycznie leciutko się obraca,jednak ten mój kołowrotek chyba mnie nie lubi :( Teraz nitkę początkową nawija bez problemu,natomiast gdy dołączam do nitki wełnę ,to nawija do momentu do którego jest sama nitka,a tam gdzie zaczyna się czesanka,to tylko skręca i nie ciągnie dalej.Ech,gdy tylko pojawi się iskierka nadziei że już wszystko jest ok,to zaraz pojawia się nowy problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś na dobrej drodze:) Prawdopodobnie w miejscu łączenia czesanki z nitką-przewodnkiem , robisz zgrubienie, które blokuje nitkę na wcięciu widełek .

      Usuń
  5. Z moim starym kołowrotkiem było tak samo. Nawet Kankankę wezwałam na pomoc. Jednak kołowrotek nie chciał ze mną współpracować i już miałam go wystawić na strych, ale dałam mu ostatnią szansę i udało się. Musisz próbować. Możesz wziąć już uprzędzioną wełnę i bawić się nią, aż zaskoczy kołowrotek i Ty, a jak już będzie ok i się "polubicie" weź czesankę. Ze starymi egzemplarzami tak już jest. POzdrawiam i trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobra rada ! W ten sposób wyregulujesz kołowrotek i nie będziesz musiała troszczyć się o to przy przędzeniu czesanki .

      Na tym kołowrotku można prząść ! Uda Ci się :)

      Usuń
    2. Dzięki za pocieszenie dziewczyny :)
      Wczoraj właśnie "naprzędłam" na szpulkę cały motek gotowej włóczki,oj jak dobrze mi szło!A jak dokładam czesankę,to koniec.Masz rację Elu,wychodzi mi zgrubienie i to nie tylko w tym miejscu.
      Byłam przygotowana na to,że na początku będzie ciężko,ale do głowy mi nie przyszło,że mój twór nawet na szpulkę nie będzie się chciał nawinąć :D
      No nic,ja dość uparte stworzenie jestem,więc będę próbować dalej,może w końcu się uda.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Nie musisz na początku korzystać z tych nacięć w widełkach. Zrób sobie większe oczko z drutu i przyczep do widełek. Chyba Fantazja ma takie rozwiązanie , o ile pamiętam. Ja w jednym z moich kołowrotków używam takiego czarnego klipsa do spinania papierów. On ma na końcu takie oczka.

    Otwór wlotowy jest, jak widzę mały, to i tak nie będziesz mogła prząść grubej nitki. To jest niestety wada starych kołowrotków.

    Na zgrubienia nie narzekaj :) Jak będziesz je chciała zrobić kiedyś w art yarnie, to nie będą tak łatwo wychodzić ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...