Wklejam w całości post z mojego bloga, Ela schlebiła mi opinią że, jest dość interesujący. Mam nadzieję że, Was zainspiruje do zabawy kolorem - chociaż niektóre z Was bawią się świetnie od dawna.
Można by doktorat zrobić na temat koloru, jego wpływu na nasze życie, nasze nastroje. Kolory jedne lubimy innych nie, jedne dobrze kojarzymy inne rezerwujemy dla smutnych lub podniosłych uroczystości. Mogłabym tu wypisywać tysiące przykładów a i tak byłby to wierzchołek tematu. Wielokrotnie podkreślałam moje przywiązanie do naturalnej kolorystyki lubię kolory ziemi dlatego też przez lata moje ubrania raczej odzwierciedlały to zamiłowanie, naturalne kolory runa były doskonałym wyborem ale jak każdy mam pod skórą tą miłość do koloru. Krótka fascynacja burgundem i tunelem z niego uczynionym skończyła się tak szybko jak zaczęła, jak go zrobiłam już wiedziałam że, coś jest nie tak nitki nie pochowane, na stalowym płaszczu wyglądał nieźle ale to nie było to - teraz jest brązowo-czerwony i zmienia się w Juneberry Trungle.
Można by doktorat zrobić na temat koloru, jego wpływu na nasze życie, nasze nastroje. Kolory jedne lubimy innych nie, jedne dobrze kojarzymy inne rezerwujemy dla smutnych lub podniosłych uroczystości. Mogłabym tu wypisywać tysiące przykładów a i tak byłby to wierzchołek tematu. Wielokrotnie podkreślałam moje przywiązanie do naturalnej kolorystyki lubię kolory ziemi dlatego też przez lata moje ubrania raczej odzwierciedlały to zamiłowanie, naturalne kolory runa były doskonałym wyborem ale jak każdy mam pod skórą tą miłość do koloru. Krótka fascynacja burgundem i tunelem z niego uczynionym skończyła się tak szybko jak zaczęła, jak go zrobiłam już wiedziałam że, coś jest nie tak nitki nie pochowane, na stalowym płaszczu wyglądał nieźle ale to nie było to - teraz jest brązowo-czerwony i zmienia się w Juneberry Trungle.
nowy kolor starego burgundu |
merynos w ciepłej tonacji |
trochę zimniejszy |
Oryginalny strój ludowy: hiszpańska spódnica i kapelusz ale szal inkaski |
Można by pomyśleć, że to taki współczesny folklor, no bo przecież jak pokazują mumie to te materiały raczej takie bure. Okazuje się że, starożytni Inkowie byli mistrzami w wykonywaniu misternych i bajecznie kolorowych tkanin. Ta wiedza jest żywa po dzień dzisiejszy, zasady farbowania naturalnego przekazywane z pokolenia na pokolenie ukazują bogactwo kultury oraz ogrom wiedzy.
długowłose głowy zdobiące brzeg ceremonialnego szala (kultura Nazca) |
Barwniki z czasem blakną i znikają ale badacze wiedzą jak rekonstruować pierwotny wygląd nie tylko tkanin. Niestety mnie brakuje czasu i wiedzy by farbować naturalnymi barwnikami i o ile wiedzę można zdobyć nawet wiem jak (książka kosztuje 40 euro + zamęczanie dziewczyn z "Prząśniczki") to na czas muszę poczekać. Filmik to jedno z znalezisk na You Tube'ie :
I jeszcze jedno wyobraźcie sobie Ateny i Akropol tę majestatyczną BIEL świątyń na tle błękitu nieba a gdzieniegdzie liść laurowy lub inną zieleń i myślicie takie to piękne i gustowne :))
Niestety nie znalazłam rekonstrukcji Panteonu dołączonej do jednego z numerów NG, ale on był malowany na kolorowo nie było białego marmuru, Kariatydy całe w kolorze, fronton też nie licząc kolumn - tak ludzie kochają kolor.
A na sam koniec moja radość po miesiącu od podanego przez Amazon terminu dostarczenia dotarła do mnie książka, na której mi zależało (pisałam o tym wcześniej u mnie). Na opakowaniu miała dziesiątki różnych naklejek i przylepek ale dotarła.
Jak dla mnie pozycja warta każdego wydanego centa a dołączone DVD jest nieocenioną pomocą. Jedyny w tej chwili mankament to brak wełny do ćwiczenia i świadomość że, wiele nauki przede mną.
godna polecenia książka |
Ciekawy temat. Mnie też intryguje, jak w sposób naturalny uzyskać żywe, intensywne kolory. Jak na trwale zabarwić czesankę, tkaninę. Śledzę tutaj każdy wpis na ten temat. I wdzięczna będę za kolejne.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na odtworzenie linku Z YouTube. :)
Karina, pewnie ,że ciekawy, bo przecież tej wiosny najmodniejszy jest KOLOR :)
OdpowiedzUsuńŚwietny filmik wyszperałaś . Jestem ogromnie ciekawa z czego ten niebieski kolor powstaje.
Ja już zaczęłam farbować - z suszonego wrotycza, z dodatkiem ałunu, uzyskałam żółty , kurczaczkowy kolor :)
Jak tu pięknie, jak kwitnąco! Zdjęcie merynosa w ciepłej tonacji cudowne :) Czy wiecie, że to już 500. wpis na blogu?
OdpowiedzUsuń:D - dziękuję za miłe wpisy i dobrze że, nie jestem sama z moją fascynacją kolorem
OdpowiedzUsuńPost bardzo ważny, pięknie napisany, zajmujący i ciekawy. Wart rozpowszechnienia!
OdpowiedzUsuń